Rozdział 8


08 listopada 2020, 12:59

Studia okazały się trudniejsze niż Mia obstawiała. Plan zajęć był napięty co sprawiało, że większą cześć dnia spędzała na uczelni. W pierwszym tygodniu nauki dziewczyna zapisała się na zajęcia dodatkowe ze sztuki. Na zajęciach poznała Jakuba. Było jej trochę raźniej gdy znała chociaż jedną osobę.  W weekendy gdy miała chwilę wytchnienia sprzątała w domu i starała się nadrobić to czego nie udało jej się zrobić pomiędzy zajęciami. Niestety przez brak czasu oddaliła się nieco od Soni i Ethana ale w niedziele spędzali razem czas przygotowując wspólny obiad. Ani on ani chłopak nie wracali do rozmowy z plaży.

W końcu nadszedł ten moment kiedy budżet już i tak w złej formie zaczął sięgać dna. Mia została zmuszona do szukania pracy. Latem było jeszcze w miarę z czasem ale teraz gdy miała zajęcia przez cały tydzień nawet praca dorywcza jako opiekunka odpadała. Dziewczyna postanowiła, że w najbliższy weekend poszuka pracy nawet i w nocy żeby mieć jakiekolwiek pieniądze. Miał kilka rachunków z którymi zalegała a następne miały przyjść nie długo.

W piątek po zajęciach na dziedzińcu uczelni zaczepił Mię Jakub proponują aby przeszli się wspólnie do pobliskiej knajpki.

-To był szalony tydzień.- mówił chłopak siadając naprzeciwko Mii. Jasne włosy dodawały mu uroku a Mia czasami porównywała jego urodę do urody anioła. Blady z idealną szczęką w blond włosach.

-Oj i to bardzo a pogoda wcale nie pomagała.- odparła popijając gorącą czekoladę.

Jakub uśmiechnął się delikatnie. Bardzo polubił Mię i super się dogadywali.

-Tak to prawda. Jakie plany na weekend? Dalej będziesz się uczyć?- zagaił chłopak.

-Myślę ze tak. Za tydzień wypada Halloween masz jakieś plany?- zaczęła Mia. Kilak dni temu Sonia zaproponowała że w święto powinni się spotkać i zrobić mała domówkę. Brunetka zgodziła się i liczyła ze Jakub tez przyjdzie. Chciała poznać go ze swoimi znajomymi.  

-Nie jeszcze nie a coś planujesz? -zapytał Jakub. Ucieszył się na myśl że spędzą razem więcej czasu.-Mia?-zapytał widząc nagła zmianę zachowania dziewczyny. Sam Mia zbladła i zamarła. Co prawda wypad z Sonią do klubu był dawno a wspomnienia z nocy z Dominikiem nie był kompletne ale jego twarz pojawiała się w snach Mii. Teraz gdy siedziała z Jakubem w knajpie nie myślała ze mężczyzna sie tutaj pojawi i usiądzie nie daleko. On sam jakby jej nie poznał. Rozmawiał z inna kobietą. Mia czuła jak robi jej się niedobrze na wspomnienie tamtego wieczoru.  Dominik od pewnego czasu obserwował Mię. Zdobył jej adres i co jakiś czas pojawiał się pod jej domem. Z uczelnią też nie było większego problemy aby zdobyć jej plan zajęć. Cały czas dążył do tego zeby ją zdobyć.

-Coś mówiłeś?- zapytała Mia próbując nie dać po sobie poznać że cos nie gra ale widok zatroskanej twarzy Jakuba sprawił że brunetka przestała udawać że jest w porządku.

-Co się stało?- zapytał przysuwając się do niej. Mia zawahała się ale ostatecznie przełamała się i opowiedziała Jakubowi co stało się latem. Chłopak z przejęciem słuchał opowieści brunetki coraz bardziej było mu jej szkoda. Wiedział ze została sama z domem na głowie a to co jej się przytrafiło mogło się źle skończyć.

-Który to facet?- zapytał rozglądając się.

-Daj spokój...On już poszedł-powiedziała sama rozglądając sie po lokalu. Faktycznie po Dominiku nie było śladu. Zaniepokoiło ją to. W pierwszej chwili wydawało jej się ze może mężczyzna jej sie przewidział.

-Odprowadzę cię do domu-zarządził chłopak -I nie ma że nie chcesz.-dodał widząc minę brunetki.  

***

Sonia wraz z Mią korzystając z piątkowego wieczoru wybrały się na festiwal w jednej z dzielnic miasta. Dziewczyny plotkowały cała drogę. Planowały coś wspólnie zjeść a później rozejść się do domu. Obie usiadły przy stanowisku z fajką wodną. Nie była to dla nich nowość.

-Ethan jak zwykle marudzi. Mówi zę w niedziele wypadałoby upiec jakieś dobre ciasto dawno nic nie piekliśmy- mówiła Sonia a widząc rozbawione spojrzenie uśmiechnęła się.

-To nie jest zły.... O rzesz w mordę...Nie wierzę-powiedziała Mia z niedowierzaniem. Gdy tak siedziały ciesząc się piątkowym wieczorem spędzając czas na festiwalu pojawił sie tam Dominik. Mężczyzna korzystał z uroków festiwalu. Dla brunetki było to podejrzane ze jednego dnia spotykała go już kilka razy.

-Co jest?- zapytała Sonia

-Ten facet...z klubu-powiedziała i wskazała na mężczyznę. Soni chwile zajęło zanim znalazła go wzrokiem.

-To na pewno ten?- zapytała dziewczyna.

-No ten ten...-odparła Mia zestresowana.

-Dobra...Wracamy do domu lepiej nie kusić lodu. Wystarczy ze Ethan się wkurzy jak się dowiem-mówiła

-Nie mów mu lepiej-poprosiła Mia odchodząc z placu na którym znajdował się festiwal. Uwiesiła się lekko na ramieniu Soni. Ta tylko pokiwała głową idąc z przyjaciółką  w stronę najbliższego przystanku.

Dominik zauważył Mię od razu i obserwował z pewnej odległości. Śledzenie brunetki podobało mu się. Wprowadzało do jego życia nutkę adrenaliny która tak lubili. Odczekał dłuższa chwilę a gdy bardziej się ściemniło podjechał samochodem pod jej dom. Obserwował ją dłuższą chwile jak kręci się po mieszkaniu. Coraz bardziej kusiło go żeby sie do niej włamać. Wiedział jednak że musi poczekać. Jeszcze trochę a okazja sama się nadarzy.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz