Rozdział 5
30 października 2020, 11:09
Ethan siedział w domu korzystając z urlopu. Cieszył się tym że siedzi sam. Sonia wraz z Mia wyszły na miasto. Miał lekkie obawy o to co jego siostra mogła wymyślić ale liczył że spokojna Mia ją trochę przystopuje. Wieczór planował spędzić z grami na konsoli. Weekend raczej zapowiadał się nudnie. Obstawiał że gdy siostra wróci do domu niedzielę spędzi z kacem w łóżku. Co jakiś czas gdy tak siedział w jego umyśle pojawiała się roześmiana twarz Mii. Zastanawiał się coraz bardziej nad tym żeby powiedzieć jej co czuję. Coraz bardziej świadomość tego że dziewczyna nic nie wie męczyła go. Martwił sie że ostatecznie przegapi moment na powiedzenie dziewczynie co czuję. Uznal że do Bożego Narodzenia powie jej prawdę o swoich uczuciach wobec niej. W głębi liczył że okaże się że odwzajemnia jego uczucia.
Siedząc i grając nie podejrzewał że dziewczyna może coś grozić. Grubo po północy dostał telefon od siostry.
-Czego?-zapytał leżąc w łóżku.
-Ethan… Mia mi zaginęła nie mogę jej znaleźć- oznajmiła siostra. Słyszał w jej głosie że jest podpita ale wiedział że nie dzwoniłby z takim żartem.
-Jesteś pewna?-upewnił sie siadając jak opażony na łóżku odrzucając kołdrę na bok.
-Tak. Szukałam jej ale nie mogę jej znaleźć.- mówiła.
-Juz jadę będę za 10 minut szukaj jej proszę-mówiąc to zaczął szybko naciągać na siebie spodnie dresowe i koszulkę. Wciągnął na nogi trampki i szybko zabrał telefon i kluczyki do samochodu po czym wyszedł z domu zatrzaskujac drzwi. Drogę do klubu nocnego w którym były dziewczyny pokonał w niecałe dziesięć minut. Był bardzo zdenerwowany. Bał się o siostrę ale i o Mie. Sonia stała na chodniku a widząc samochód brata pomachała mu nerwowo.
-Ethan ją przepraszam naprawdę…- zaczęła żałośnie siostra chłopaka.
-Do samochodu. Pogadamy jutro.-warknal zły po czym gmerajac w telefonie podszedł do ochrony.
-Cześć słuchaj mam problem moja dziewczyna weszła tutaj i zaginęła. Możesz mi pomóc?- zapytał. Ochroniarz zajrzał do telefonu i zastanowił się.
-Moment-rzucil i zajrzał do pomieszczenia z monitoringiem.
-Z pięć minut temu wyszła drugimi drzwiami. Chodnikiem do końca budynku i w prawo.-wyjaśnił ochroniarz Ethanowi.
Ten kiwajac głowa szybko wyszedł z pomieszczenia i ruszył biegiem w stronę zaułka za klubem. Gdy wybiegł zza rogu mało nie dostał spazmy widząc ledwo stojąca Mie z jakimś facetem.
-Ej ty!-Ethan wrzasnął podbiegają do obojga. Facet zdziwiony odwrócił się a to wystarczyło żeby Ethan uderzył go w twarz.
-Odpierdol się od niej sukinsynu- wrzasnął popychając faceta i wymierzając mu drugi cios. Dominik zachwiał się i udał po drugim ciosów wyraźnie zaskoczony obrotem sprawy. Mia odsunęła się po ścianie ledwo przytomna.
-Mia słyszysz mnie już dobrze jestem tu.- mówił biorąc dziewczynę na ręce i niosąc do auta.
Dominik odprowadził ich wzrokiem. Teraz widząc jak walczy o tą małą zdzire Ethan wiedział że musi jak zdobyć i wykorzystać. Za wszelką cenę.
Dodaj komentarz